Tym razem króciutko. Biszkopt jasny, bez dodatku kakao. Masa truskawkowa z dodatkiem białej czekolady. Do tego świeże truskawki, żelki i czekoladowe kuleczki. Wierzch posypany tak zwanym maczkiem: brązowym i zielonym, oczywiście jadalnym. Jedyne co nie było zjadliwe to plastikowe figurki ;/. I przepraszam za robocze tło, ale nie było czasu na sesję zdjęciową ponieważ tort musiał być szybko dostarczony do odbiorcy.
Łączna liczba wyświetleń
piątek, 15 czerwca 2012
wtorek, 13 marca 2012
Dwóch solenizantów i dwa torty.
Tak jak myślałam, mój zapał do prowadzenia bloga bardzo szybko osłabł i z tego właśnie powodu dawno mnie tu nie było. Dlatego w ramach zadośćuczynienia za moją 4 miesięczną nieobecność chcę Wam przedstawić moje ostanie dokonania. Nie dawno miałam okazję upiec dwa torty na jedną imprezkę. Jeden torcik dla maluszka drugi dla jego taty. I tak jak się możecie domyśleć wśród gości znalazły się zarówno dzieci jak i dorośli.
Torcik dla dzieci zrobiłam na jasnym biszkopcie, przełożyłam masą z serka mascarpone z kremem z białej czekolady z dodatkami landrynek truskawkowych. Dodatkowo nafaszerowałam tort brzoskwiniami i bananami oraz galaretką w dwóch smakach. Aha, a w środku znalazły się też waflowe kuleczki oblane czekoladą. Drugi wypiek to biszkopt z dodatkiem kakao, przełożony lekką czekoladową masą na bazie bitej śmietany. Dodałam do niego również drobno posiekane orzechy, a biszkopty nasączyłam sosem amaretto. Jeśli chodzi o zewnętrzny wygląd tortów oceńcie sami ;). Myślę, że łatwo odgadnąć, który tort dla małego solenizanta, a który dla dużego ;p.
Subskrybuj:
Posty (Atom)